STAFF

Jesteśmy obecnie trzy osobową grupą z liceum, która szuka jakiegoś skutecznego sposobu na uprzyjemnienie sobie czasu w te długie przerwy, kiedy masz już pewność, że i tak niczego się nie nauczysz/nie spiszesz. Wybraliśmy wiec naginanie zasad grawitacji. Pomimo nazwy klubu nie paramy się tylko stawianiem kroków przy użyciu kończyn górnych. Do naszego repertuaru wliczają się różne inne i dziwne akrobacje.
Zainspirowali nas parkour, znany także jako free running. Z czasem chcemy osiągnąć jakiś znaczący poziom i dorównać panom z internetowych filmików, jednak zaczynamy od podstaw, stad właśnie nazwa klubu, hand-stand. Wraz z naszym rozwojem, rozwijać się będzie i strona.

 

airforce1qn

Jako jedyny ze składu jestem już dorosły. Przygodę z parkourem, jak zapewne każdy, zacząłem jeszcze, gdy nie znalem tego pojęcia, przeskakując przez siatki i wspinając się na drzewa za łebka. Ostatnio nie za bardzo mam czas na trening, chociaż robię, co w mojej mocy żeby ciągle iść do przodu nie koniecznie na nogach. Do parkourowania i chodzenia na rękach podchodzę jak najbardziej poważnie, nie traktuje tego jak popisu, tylko jak hobby. Mam nadzieje, że to, co tu robimy nie zakończy się wraz z ukończeniem szkoły, ale znajdziemy sobie następców.
Interesuje się też koszem, kulturą hip hopową i starcraftem.

Favourite move: onehandflip.

 

greengreenryu

No tak to już się stało, że Bozia do chodzenia dała mi jeszcze rączki, tak więc ile mogę, tyle chodzę w obu wariantach. Na nogach to najchętniej w górach, a na rączkach, to wszędzie tam gdzie jest to możliwe. Do tego typu zachowań przyczyniła się moja wieczna pasja Ninja, Ninja jak to Ninja, skacze po dachach i rzuca gwiazdkami. To właśnie robię w wolnych chwilach. Mama mówi, że jak będę ćwiczył, to mi kupi prawdziwy strój Ninja i miecz, a narazie muszę się zadowolić gwiazdkami. Jeszcze trochę i na rękach czuć się będę jak na nogach. Niech tylko śniegi stopnieją to zacznę trenować w terenie a narazie tylko indoors. Niestety nasze chodzenie na rękach powoduje to, że czasami musimy odśnieżać chodnik przed szkołą. BTW Jestem Harcerzykiem, jem robaki i śpię w błocie, ale jest mi z tym dobrze. To dzięki temu właśnie zachowuję wieczną młodość i formę.

bosatsuolo

Dołączyłem do naszej ekipy najpóźniej, jestem tu najmłodszy, od dziecka interesują mnie sztuki walki i wszelkie sporty z nimi związane. Jak na dzikiego kota przystało potrafię ugryźć i zadrapać... Interesuje mnie wszystko, co wiąże się w jakiś sposób z Japonią i Tajlandią, chciałbym te kraje kiedyś odwiedzić. Jak narazie nie mam za bardzo czasu na treningi parkoura, ponieważ muszę się podszkolić w czymś innym, ale jak tylko przyjdzie wiosna i lato to biorę się ostro do roboty...